Woow :P zastanawiam sie gdzie bylismy :P zaczelo sie od krotkiej petli po lesie w okolicy osiedla warynskiego, miedzy ul. kozielska a ostropa :P kazdy kto kiedys tam byl na penwo ta trase zna, a pozniej na sikornik i przez pola i pagorki do az do pszczynsckiej, aczkolwiek baaardzo dziwna droga, pozniej udalo nam sie przebic do bojkowa... z ucieczka po torach :P pozniej wzdluz autostrady do knurowa, i kawalek dalej powrot przez sikornik... i tu zaczely sie male schodki :P zlapalem gume :D:D kilometr na piechote do stacji benzynowej poniewaz nikt z ekipy RWR PWR nie mial przy sobie pompki :P a nadmienie tylko ze detki mielismy az 2 :P pozniej szybki powrot do domu przez miasto...
Jak na drugi dzien, po dluuuuugiej przerwie to tylek boli mnie strasznie :P
Ale damy RADE!!!
RWR PWR!!!!
Komentarze (6)
Aha, jade jutro nad morze z rowerkiem...zobaczymy ile wykręce...mrozy idą ;/
O jezu ;p ta choroba rowerowa sie rozprzestrzenia ;d jeszcze zwerbujcie do swojej bandy blina vel wypij piwo ;d hehehe ... on swoja pompka napompuje wasze wszystkie gumy ;p a tak powaznie... to Tomek nie przesadzaj bo skonczysz tak jak Sojus i przez to bedziemy swietowac kazda awarie Twojego roweru ;d hehehe ;d Peace.. milego wyjazdu w gory ;d obyscie wrocili caly ;d
eee.e.ee...ee ja zawsze niesmialy bylem :P po dlugiej przerwie powrot do rowerku tym razem XC :P zobaczymy co z tego bedzie :P plany sa ambitne wiec byc moze uda sie ambitnie :D trzymajcie kciuki!!!